„Nie widziałem cię w tych stronach”, powiedział barman, zbliżając się do miejsca, w którym siedziałem. „Mam na imię Bao”. Powiedział z entuzjazmem, jakby osadnicy wiedzieli o jego wyczynach związanych z licznymi pożarami w Aeternum.
Pomachał w stronę drewnianej beczki stojącej obok nas, a ja odwzajemniłem jego gest skinieniem głowy. Napełnił szklankę i popchnął ją w moim kierunku po zaplamionym drewnianym blacie zanim ponownie się odezwał.
„Jako człowiek uwielbiający zakłady, byłbym gotów postawić sporą część na to, że jesteś w Czarna Łuska, dla czegoś więcej niż tylko, by się napić i podziwiać widoki”, powiedział, wodząc wzrokiem od mojego miecza przepasanego na biodrze do łuku przewieszonego przez plecy.
Oczywiście nie mylił się. W przeciwieństwie do legend o Bao opowieści o skażonej cesarzowej przedostały się do południowych części wyspy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, wzbudzając zainteresowanie wielu zaprawionych w boju wojowników, w tym mnie. Wszędzie tam, gdzie w Aeternum czaiło się niebezpieczeństwo, często towarzyszyło mu złoto i bogactwo. Przybyłem na północny zachód, do Czarna Łuska, podążając za niejasnymi plotkami, a szybka ocena Bao potwierdziła moje podejrzenia.
„Aby zrekompensować ci złoto, które wygrałbyś w tym zakładzie, byłbym gotów zapłacić za każde światło, jakie rzucisz na plotki o cesarzowej – powiedziałem, podnosząc wzrok znad kufla i wpatrując się w oczy Bao.
Rozejrzał się po prawie pustym pomieszczeniu. Zadowolony, że żaden z klientów nie zabiegał o jego uwagę, zaczął mówić. „Poszukiwaczu przygód, mogę cię uraczyć opowieścią o naszej cesarzowej i zapewnić, że nie podróżowałeś tu na próżno”.
„Cesarzową zwą Taiying”. Bao pochylił się nad barem i rozpoczął swoją opowieść, podnosząc kufel i wycierając blat szmatką. „Jest pierworodną córką cesarza i cesarzowej dynastii Zhou z Chin, skąd pochodzi wielu z nas w Czarna Łuska Była bystrą młodą kobietą, której tron i wielkość były pisane. Wychowywała się w pałacu, otrzymując naukę i opiekę najlepszych i najjaśniejszych umysłów w kraju, wraz ze swoim przyrodnim bratem Shang Wu, nieślubnym dzieckiem cesarza i konkubiny”.
„Gdy dorosła, szybko zdobyła serca ludu i zyskała lojalnych wielbicieli głównie dzięki jej inteligencji i urodzie. Miała wielu zalotników, ale odrzuciła ich wszystkich, nie chcąc dzielić się swoją władzą z nikim, zwłaszcza z kimś, kogo nie uważała za godnego partnera lub kto dążył do władzy poprzez zdobycie jej ręki. Tajemnica związana z brakiem męża przyciągnęła jeszcze więcej wielbicieli, którymi gardziła”.
Skinąłem gwałtownie, próbując ponaglić Bao w jego chaotycznej historii o cesarzowej. Przybyłem, aby dowiedzieć się, czy opowieści o rosnącej Skażonej armadzie są prawdziwe, a nie słuchać o poszukiwaniu miłości przez młodą monarchinię.
Bao kontynuował, ignorując moje ciche błagania, by się pospieszyć. „Nie każdy jednak kochał młodą cesarzową. Wielu nawoływało, by tron objął mężczyzna ze względu na tradycję i oburzenie związane z odrzuceniem przez nią wszystkich zalotników. Powoli wzrastało sekretne poparcie dla idei przejęcia tronu przez jej przyrodniego brata Shanga Wu, który w pełni wykorzystał to do utworzenia armii. W noc poprzedzającą koronację Taiying Wu sprowadził siły zbrojne, aby wygnać ją z pałacu. Była zmuszona do ucieczki przez morze z najwierniejszymi jej zwolennikami. Gdy wojska Shanga Wu nacierały, by wyeliminować ją i jej zwolenników, cesarzowa zabrała flotę statków kotwiczących w pobliskim porcie i wypłynęła poza Chiny. W młodości słyszała plotki o Aeternum, lądzie wiecznego życia, więc żeglowała przez Atlantyk w nadziei, że odnajdzie te ziemie i odzyska władzę”.
W dalszym ciągu kiwałem w milczeniu głową, trzymając się za język, gdy wyczułem, że Bao w końcu jest bliski ujawnienia informacji, na które czekałem.
Bao pokręcił smutno głową, a jego entuzjazm zaczął słabnąć. „Płynąłem na statku. Plan polegał na tym, aby powrócić do Chin z mocą wiecznego życia – jeśli plotki były prawdziwe – i wykorzystać ją do przejęcia tronu. Niestety, jak to dzieje się ze wszystkimi statkami, które pływają zbyt blisko Aeternum, w naszą flotę uderzył sztorm i zostaliśmy wyrzuceni na brzeg Czarna Łuska”.
„Ale nawet to nie powstrzymało Taiying”. Udała się w głąb lądu, aby odebrać swoje ziemie i spotkała się z wysłannikiem Skażenia, który obiecał jej moc, życie wieczne i zemstę, której szukała. Wzmocniona mocą Skażenia, wciągnęła większość swoich lojalnych zwolenników w szeregi Skażonej Dynastii. Pozostali z nas uciekli”, powiedział Bao, a jego oczy były pełne złości. Bez ustanku energicznie polerował szkło, mimo że wyczyścił je już wielokrotnie podczas snucia tej historii.
Głos Bao ucichł. „Krążące historie o Skażonej armadzie są prawdziwe. Zhou Taiying próbuje zbudować nową flotę, aby powrócić do Chin i odzyskać nie tylko swój tron, ale także przejąć władzę nad światem. Widzieliśmy… dziwne rzeczy objawiające się w niej po tym, jak stała się Skażona. Moce przewyższające wszystko, co widziałem, dodatkowo napędzane przez jej zemstę”.
Emocje kipiały na twarzy Bao, gdy kończył swoją opowieść. Mimo to mówił.
„Jeśli szukasz więcej informacji”, powiedział, odstawiając polerowane szkło na półkę, „i kogoś z monetą, kto zapłaci za twój miecz i usługi, Zeng Lingyun jest kobietą której szukasz. To była służąca cesarzowej. Jest w mieście. Popytaj i poszukaj jej jutro”, powiedział, machając ręką na księżyc i nikłe światło wpadające przez okno.
Podziękowałem Bao za opowieść i piwo, sięgnąłem do sakwy i zostawiłem kilka złotych monet na barze.
„Bądź bezpieczny, poszukiwaczu przygód, i powodzenia”. Powiedział Bao, odwracając się do mnie plecami. „Przyda ci się”, usłyszałem jak mówi do siebie pod nosem i wyszedłem.